Marabut, aha. Dobrze, to wprawdzie nie wyjaśniało jeszcze, co te cholerne pióra robiły w pokoju Graysona, ale dobrze wiedzieć, że nie przywiało ich z zaświatów. Nie dało się traktować poważnie demonów, które muszą kupować sobie demoniczne skrzydła w sklepie dla hobbystycznym. A to nie była jedyna rzecz, którą ustalił Grayson. W ten gorący (nareszcie) dzień chciałabym opisać trzecią część Trylogii Snów . Rok temu publikowałam recenzję pierwszego tomu, jednak jeśli chodzi o drugi tom, to z przykrością stwierdzam, że niestety nic takiego się nie pojawiło. Dlatego teraz chciałbym szybko streścić opis tomów jeden i dwa, a następnie przejść do tej właściwej części posta. W części pierwszej trylogii, Liv Silver z siostrą Mią i mamą przeprowadzają się do Londynu. Tam Liv odkrywa, że potrafi świadomie śnić (co to oznacza dowiecie się jak przeczytacie). Spotyka paru fajnych chłopaków. Wszystko układa się jak najlepiej, do czasu kiedy na jaw nie wychodzi pewna mroczna tajemnica... W tomie d
Zapraszamy do Magicznego Świata Książek