Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Ruchome obrazki

Przysłowie mówi, że wszystkie drogi prowadzą do Ankh-Morpork, największego z miast Dysku. W każdym razie przysłowie mówi, że istnieje takie przysłowie, które mówi, że wszystkie drogi prowadzą do Ankh-Morpork. To nieprawda. Wszystkie drogi prowadzą z Ankh-Morpork, ale czasami ludzie podążają w niewłaściwym kierunku.  Dziś w światowy dzień książki chciałabym opisać książkę Terry'ego Pratchetta. Jedną z wielu. Jednak chyba najbardziej dającą do myślenia ... Mówią, że to bracia Lumiere wynaleźli film. Ja poddaję to jednak w wątpliwość. Sądzę, że opisane w tej książce zdarzenia są prawdziwe w jakiejś rzeczywistości. W Świecie Dysku film wynaleźli alchemicy i przenieśli studia produkcyjne do Świętego Gaju (czyli Holly Woodu). Pratchett pisze schematycznie. To prawda. Jednak w jednym zdaniu potrafi umieścić tyle bezsensownych rzeczy, że człowiek czyta to tak czy inaczej. Każda jego książka ma morał. Podsuwa bardzo życiowe problemy, którymi trzeba się zająć. Pomimo, że autor ten wymyśli

Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manczy

Wasze miłoście, panowie szlachta, zapewne jesteście biegli i doświadczeni w sprawach rycerstwa błędnego? Jeśli tak, opowiem wam o mych nieszczęściach, jeśli nie, nie będę się trudził opowiadaniem.  Jeśli ten jakże długi tytuł skołował Was, wiedzcie, że książka jest powszechnie znana pod znacznie krótszą nazwą: Don Kichote. Dla przypomnienia dodam, że napisał ją Miguel De Cervantes Saavedra. Pierwsza część, na której się dzisiaj skupię, została wydana w Hiszpanii w 1605 roku. Drugi tom zaś, którego nie będę opisywać, powstał parę lat później , ponieważ ktoś napisał swoją opowieść o Don Kichocie, obrażając w niej Cervantesa, który postanowił zareagować i napisał właściwą kontynuację. Don Kichote mieszka w La Manczy. Nikt prawdopodobnie nie jest tym zdziwiony. Zakładam, że jest to na tyle znane dzieło, że każdy powinien słyszeć o sławnym Don Kichocie z La Manczy, jego giermku Sanczo Pansie (tym, który jeździł na ośle) i ukochanej naszego rycerza, Dulcynei z Toboso. O jego wierzchowcu Ro