Hej, zaczniemy dziś od Christie, tak na przystawkę. Dziś nadrabiam zaległości i piszę na zapas.
Recenzja:
Panna Marple dowiaduje się, że jej stary znajomy zmarł. Parę dni później dostaje list, który miał być jej przekazany po jego śmierci. Chodzi o starą sprawę... Jako że znajomy panny Marple był bardzo zamożny zostawił jej dużo pieniędzy by mogła rozwiązać zagadkę i przy okazji jeszcze przed śmiercią zgłosił ją na listę uczestników pewnej wycieczki. Podczas wycieczki dyrektorce znanej szkoły dla młodzieży przytrafia się śmiertelny dla niej wypadek... Czy panna Marple zdąży rozwiązać starą i zapomnianą zagadkę z przeszłości za nim ktoś jej się pozbędzie?
Cytat:
- Ta najmłodsza z sióstr?
-Tak. Podobno niezupełnie normalna. Roztrzepana, nieprzytomna. Czasem, jak spaceruje, to mówi sama do siebie i potrząsa tak dziwnie głową. Dzieci boją się jej. Ludzie mówią, że dziwaczka. Sana nie wiem. Pewnie słyszała już pani o tej rodzinie. Ich wuj, który mieszkał tu wcześniej, też był trochę dziwny. Kiedy nikt go nie widział, trenował strzelanie z rewolweru. Tak bez powodu. Potem z dumą opowiadał, że jest dobrym strzelcem.
Moja opinia:
Dobra książka, ale bez zachwytu,
taka do przeczytania dla dobrej rozrywki i ciekawiej zagadki.
Recenzja:
Panna Marple dowiaduje się, że jej stary znajomy zmarł. Parę dni później dostaje list, który miał być jej przekazany po jego śmierci. Chodzi o starą sprawę... Jako że znajomy panny Marple był bardzo zamożny zostawił jej dużo pieniędzy by mogła rozwiązać zagadkę i przy okazji jeszcze przed śmiercią zgłosił ją na listę uczestników pewnej wycieczki. Podczas wycieczki dyrektorce znanej szkoły dla młodzieży przytrafia się śmiertelny dla niej wypadek... Czy panna Marple zdąży rozwiązać starą i zapomnianą zagadkę z przeszłości za nim ktoś jej się pozbędzie?
Cytat:
- Ta najmłodsza z sióstr?
-Tak. Podobno niezupełnie normalna. Roztrzepana, nieprzytomna. Czasem, jak spaceruje, to mówi sama do siebie i potrząsa tak dziwnie głową. Dzieci boją się jej. Ludzie mówią, że dziwaczka. Sana nie wiem. Pewnie słyszała już pani o tej rodzinie. Ich wuj, który mieszkał tu wcześniej, też był trochę dziwny. Kiedy nikt go nie widział, trenował strzelanie z rewolweru. Tak bez powodu. Potem z dumą opowiadał, że jest dobrym strzelcem.
Moja opinia:
Dobra książka, ale bez zachwytu,
taka do przeczytania dla dobrej rozrywki i ciekawiej zagadki.
PS Jako, że jestem jedyną adminką na tym blogu przestanę się podpisywać :)
Komentarze
Prześlij komentarz