Hej, dziś w prawie samo południe, postaram się opisać książkę Agaty Christie ( bo jakżeby inaczej?). Jest inna niż większość powieści tej autorki. Dzieje się tak dlatego, ponieważ jest to eksperyment. A przynajmniej czytelnik tak to odbiera, jeśli zna inne powieści Chritsie.
Książka ta ma ciekawą formę. Jest dwóch głównych bohaterów: pan Satterthwaite i pan Quin. Jeden z nich jest "obserwatorem" i rozwiązuje zagadki, drugi zaś pojawia się i znika w tajemniczych okolicznościach, a jego przyjście zwiastuje dramat. Książka podzielona jest na kilka, mających około 20 stron opowiadań. W każdym występują dwaj wyżej wymienieni panowie. Inni bohaterowie się nie powtarzają. A, no i oczywiście w każdym jest zagadka ( zazwyczaj kryminalna).
Dla mnie ta książka była dziwna. Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do innych powieści Christie, od których ta z pewnością się różni. Wielką zmianą jest to, że znamy praktycznie wszystkie myśli pana Satterthwaite'a. Czego nie możemy powiedzieć czytając powieści z Poirotem. Same historie są dobre, ale nie bardzo dobre. Wręcz banalne. I czytając to, dobrze wiemy, że Christie stać na coś więcej. Jednak śledząc rozwój wydarzeń nie nudzimy się. Sam styl Christie wciąga nas i trzyma przy książce póki nie skończymy opowiadania ( ewentualnie całej książki).
Książka ta ma ciekawą formę. Jest dwóch głównych bohaterów: pan Satterthwaite i pan Quin. Jeden z nich jest "obserwatorem" i rozwiązuje zagadki, drugi zaś pojawia się i znika w tajemniczych okolicznościach, a jego przyjście zwiastuje dramat. Książka podzielona jest na kilka, mających około 20 stron opowiadań. W każdym występują dwaj wyżej wymienieni panowie. Inni bohaterowie się nie powtarzają. A, no i oczywiście w każdym jest zagadka ( zazwyczaj kryminalna).
Dla mnie ta książka była dziwna. Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do innych powieści Christie, od których ta z pewnością się różni. Wielką zmianą jest to, że znamy praktycznie wszystkie myśli pana Satterthwaite'a. Czego nie możemy powiedzieć czytając powieści z Poirotem. Same historie są dobre, ale nie bardzo dobre. Wręcz banalne. I czytając to, dobrze wiemy, że Christie stać na coś więcej. Jednak śledząc rozwój wydarzeń nie nudzimy się. Sam styl Christie wciąga nas i trzyma przy książce póki nie skończymy opowiadania ( ewentualnie całej książki).
Komentarze
Prześlij komentarz