Przejdź do głównej zawartości

Opium W Rosole

Cześć i czołem, jeśli chcecie mnie uświadomić, że bardzo długo nic Wam nie pisałam, to chcę Wam napisać, że to wiem. No, ale myślę, że co najmniej większość z Was wie jak to jest: szkoła, lekcje do 15:30 minimum, a ja jeszcze zgłosiłam się do Konkursu Kuratoryjnego z polskiego, a do I etapu trzeba przeczytać np. Opium w rosole. Zamiast  Dziewczyny i chłopaka ...  miałam opisać w Pustyni i w puszczy, teraz opisuję Opium... , potem będzie Królewicz i żebrak, następnie Chłopcy z placu broni, a dopiero następnie ta nieszczęsna puszcza. Dla wyjaśnienia sprawy: NIE OBIECUJĘ, ŻE OPISZĘ TO W TAKIEJ KOLEJNOŚCI, MOGĄ SIĘ POJAWIĆ NOWE KSIĄŻKI!!! No dobra, ale teraz przejdźmy do recenzji:
                                                                       Recenzja:
To może zacznę od tego, że przedstawie bohaterów:

Maciek Ogorzałka: Biedak, brat Piotra Ogorzałki. Ma około 18 lat, mieszka w tej samej kamienicy co państwo Lewandowscy i Borejkowie.
Kreska: Jest bardzo biedna, żyje z szycia. Mieszka tylko z dziadkiem. Ma poniżej lat 18. Z matmy dostaje prawie tylko same dwóje.
Genowefa: Ma wiele nazwisk Rombke, Pompke, Bombke,Sztompke itepede. Jest sześcioletnią dziewczynką, która ciągle wprasza się do kogoś na obiadki. Potem okazała się kimś innym.
Matylda Stągiewka: Eks dziewczyna Maćka, kiedyś nazywana Cytrynowa Matylda. 

Akcja rozgrywa się w Poznaniu,  Maciek idąc ulicą nagle zobaczył, że ktoś go śledzi. Ale to nie koniec dziwnych zdarzeń: do państwa Lewandowskich przyszła pewna mała dziewczynka o czarnych oczach - Genowefa! Przylazła do ich mieszkania na obiadek. Wkrótce zaczęła przychodzić do państwa Borejków i do Maćka oraz do jego brata Piotra. Nie co później Maciej spotkał Cytrynową Matyldę na ulicy, która weszła do Opery, na co on poszedł za nią, a kiedy ona kupiła bilety, on też to zrobił ( kupił nawet bilety, na miejsca w tym samym rzędzie co ona). Jako że kupił dwa bilety zaprosił Kreskę. W Operze nie obyło się bez Genowefy. W sprawę z Genusią zaplątana jest Ewa Jadwabińska, a resztę dowiecie się z książki. ( :p)
                              
                                                                            Cytat:
- I ważny - dodała mama, przewieszając sweterek przez poręcz krzesła. - No, wstawaj już, wstawaj... ty mój Jeżyku. 
                                                                             Moja opinia:
Osobiście nie lubię książek Musierowicz, ale ta jest baardzo wciągająca. Nie mogłam się oderwać.
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPIRIT ANIMALS tom 1 Zwierzoduchy

 Hej, w tym poście opiszę książkę z serii, w której każdy tom pisze ktoś inny, pierwszy tom napisał Brandon Mull!  Ta książka opowiada o czwórce przyjaciół: Meilin, Abeke, Rollanie i Conorze, którzy przyzwali Czworo Poległych.   Co dalej przeczytajcie w książce :p ,, Gerathon był wolny"              Adminka Pippi

Chłopcy Z Placu Broni

Hej, zanim przystąpię do opisania książki, to przypomnę, że wczoraj były URODZINKI TEGO BLOGA!!! A więc STO LAT BLOGU!!!                            Recenzja: C hłopcy z Placu Broni to książka o dwóch klubach: Czerwonoskórych i Chłopcach z Placu Broni. Czerwoni chcieli zdobyć Plac Broni, bo nie mieli gdzie grać w palanta. Dowódcą Czerwonych był Feri Acz, a Dowódcą Chłopców był Boka. Pewnego razu Boka wziął swoich dwóch przyjaciół: Czonakosza i Nemeczka, który był zwykłym szeregowcem; do bazy wrogów. Nemeczek wpadł dwa razy do wody, co było powodem jego przeziębienia.Nie obyło się też bez zdrady. Podczas walki o Plac przyszedł chory Nemeczek i...                                Cytat : "Zegar wskazywał trzy kwadranse na pierwszą, kiedy z podwórza sąsiadującego z gmachem szkolnym, dobiegły dźwięki katarynki"                                   Własna opinia: Bardzo wzruszająca książka, po jej pprzeczytaniu płakałam cały wieczór. Adminka Pippi 

A takie tam wiersze

Jak nie kochać jesieni... Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata, Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących. Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły, Czekając na swych braci, za morze lecących. Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych, Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych. Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc, Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty. Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej, Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci. Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma. Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci. Jak nie kochać jesieni, siostry listopada, Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie. I w swoim majestacie uczy nas pokory. Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie. Tadeusz Wywrocki                                                         By Łęczyca